1. Kupiłem
mieszkanie, które mi nie odpowiada.
Przed zakupem należy zrobić szczegółową analizę własnych
potrzeb i oczekiwań. Powinniśmy wiedzieć ile pokoi powinno mieć nasze
mieszkanie – w zależności od ilości osób w nim zamieszkujących czy preferencji.
Ważnym elementem jest kuchnia – czy jest oddzielnym pomieszczeniem czy jest
tzw. aneks kuchenny. Jeżeli dużo gotujemy to należy pamiętać, że zapachy
rozejdą się szybciej i znacznie bardziej, gdy mamy kuchnię w formie aneksu.
Łazienka razem z toaletą czy oddzielnie, prysznic czy wanna? Jeżeli mam
problemy z chodzeniem to nie kupuję mieszkania na wyższych kondygnacjach. Nie
lubię słońca – unikam wystawy południowej.
2. Zła
lokalizacja.
Dojeżdżasz komunikacją miejską? Zobacz gdzie są przystanki.
Masz kilka samochodów zadbaj o miejsca parkingowe, sprawdź drogi dojazdowe –
korki. Lokalizacja będzie miała ogromne znaczenie przy próbie odsprzedaży
mieszkania. Hałas – w mieście będzie zawsze, ale może być bardziej lub mniej
odczuwalny.
3. Wysokie
koszty eksploatacyjne.
Pytałeś sprzedającego o koszty związane z utrzymaniem
mieszkania. Powiedział, że niskie? Po zakupie okazują się jednak wysokie. Słowa
„niskie” czy „wysokie” są subiektywne. Dlatego żądaj potwierdzenia na piśmie
np. kopia rachunków – nie daj się zwieść, „że tam są dane osobowe”. Jeżeli
dokonasz zakupu w ciemno – to masz problem.
4. Przepłaciłem.
Przed zakupem należy dokładnie przeanalizować lokalny rynek
nieruchomości. Jako, że o zakupie mieszkania głównie decydują emocje – warto jasno
trzymać się realiów? Jeżeli średnia cena mieszkania to 4 100zł/m2 to
poważnie się zastanówmy, jeżeli chcemy kupić za 5 100zł/m2. Zadaj sobie
pytanie, dlaczego chcesz zapłacić o 20% więcej niż cena rynkowa. Nie daj się
zwieść, że sprzedający „włożył” w to mieszkanie 100 000zł.
5. Nie
obejrzałem dokładnie mieszkania.
Zakup mieszkania wiąże się z pewną niegodnością – trzeba
oglądać mieszkania. Znowu „urwać” się z pracy, dojechać na drugi koniec
miasta. Jednak szczegółowe oględziny
nieruchomości są bardzo istotne. Możemy wychwycić niedoskonałości i wady
mieszkania, uniknąć przykrych niespodzianek w przyszłości. Zanim zdecydujesz
się na kupno obejrzyj mieszkanie o różnych porach dnia.
6. Coś
nie tak z metrażem.
Sprzedający zwykle podaje metraż mierzony po podłodze – w
przypadku mieszkań na poddaszach nie ma to nic wspólnego z metrażem według
norm. Podobnie w przypadku wbudowania wszelkiego rodzaju antresoli w wysokich
mieszkaniach. Niestety, często okazuje się, że zapłaciliśmy za 100 m2 , a w rzeczywistości
metraż wynosi 55 m2 .
Patrz w dokumenty, nie wierz na słowo.
7. Pośpiech.
„Musiałem kupić w tydzień, więc brałem, co leci”. Na zakup
najcenniejszej rzeczy w życiu powinniśmy poświęcić dużo czasu. Nie powinniśmy
się śpieszyć, bo zła decyzja może nas drogo kosztować.
8. Nieścisłości
w dokumentacji.
Sprzedający powinien przedstawić nabywcy komplet dokumentów
związaną z nieruchomością. Dokumenty powinny być zgodne z rzeczywistością. Nie
może być przypadku, że dwa różne dokumenty mówią o innym właścicielu,
powierzchni użytkowej, czy innym numerze piwnicy. Do momentu pełnego
wyjaśnienia rozbieżności – nie kupuj.
9. Kupiłem
sam. Kupiłem przez biuro nieruchomości.
Odwieczny dylemat Polaków. Kupić samodzielnie czy przy
pomocy agenta nieruchomości. W Polsce w przeciwieństwie do krajów wysoko
rozwiniętych znaczna część społeczeństwa kupuje samodzielnie. Jeżeli kupujesz
sam musisz posiąść duża wiedzę. Natomiast, jeżeli korzystasz z biura
nieruchomości nie musisz się dokształcać z dziedziny nieruchomości i prawa.
Pytaj jednak agenta, co może dla Ciebie zrobić i spisz to koniecznie w umowie.
Pytaj czy reprezentuje wyłącznie Twoje interesy, czy może również
sprzedającego?
10. Kupiłem
mieszkanie z hipoteką.
Zanim kupisz przeanalizuj dokładnie dokumentację,
szczególnie księgę wieczystą. Mogą się tam znaleźć wpisy obciążeń i roszczeń.
To czy są one dla ciebie groźne skonsultuj z fachowcami. Nie wierz na słowo, że
„wszystko będzie dobrze”.
11. Jak
oglądałam to było fajniejsze?
Sprzedający mogą próbować zastosować kilka trików w celu
„podrasowania mieszkania”. Np. mieszkania bez mebli sprawiają wrażenie
większych, podobnie, jeżeli ściany są pomalowane w jasnych barwach. By
mieszkanie podczas oględzin lepiej „smakowało” wprowadza się zapachy np. kawy,
ciasta i muzyki (znamy to z marketów).
Spokój, rozwaga i rozsądek, to nasi sprzymierzeńcy w zakupie
własnego mieszkania. Wiele wskazuje na to, że nowe pokolenie Polaków będzie w
swoim życiu trzykrotnie zmieniało swoje miejsce zamieszkania, warto, więc
starannie zaplanować swoje zakupy.
Artykuł autorstwa Krzysztofa Rzymskiego pojawił się w Życiu Olsztyna