„Kwaśniak: Banki robią sobie żarty - Jedna
trzecia kredytów w Polsce to kredyty w walucie i ten fakt oraz trend, który
został ujawniony w ubiegłym roku powodują, że cały system bankowy przejmuje
na siebie większe ryzyko.
Oczywiście grozi to – w przypadku zaburzeń na
rynku walutowym – poważnym zagrożeniem dla działalności tych banków i o ile
banki zabezpieczają się przed tym ryzykiem, o tyle klienci są przed nim
zupełnie nie zabezpieczeni.
Z doświadczeń kryzysów bankowych wynika, że w
przypadku zaburzeń kursowych, większość osób, które spłacają kredyt w walucie,
podnosi argument, że zostali wprowadzeni w błąd przez banki i z tego powodu nie
są w stanie obsługiwać swojego zadłużenia. Jeśli odbywa się to na duża skalę,
robi się z tego problem społeczny.
W ostateczności, w krajach, w których
dochodziło do takich kryzysów, albo banki na siebie przejmowały to ryzyko, co
odbijało się na depozytach złożonych w tych bankach, albo państwo musiało
interweniować i przeznaczać pieniądze na ratowanie stabilności niektórych
banków.
My uważamy, że należy wprowadzić takie rozwiązania, które nie są
decyzjami administracyjnymi i nie zakazują udzielania kredytów walutowych, za
to powodują, że jest zdrowy balans między właścicielami banków, którzy
wywierają presję na krótkoterminowy wzrost zysków i wypłacanych dywidend oraz
udziału w ranku a wielkością funduszy, którymi oni naprawdę ryzykują.
W
efekcie, jeśli system bankowy tego ryzyka nie wytrzyma za wszystko zapłaci
polski podatnik."
Źródło: „Ograniczenia w kredytach walutowych – debata
Money.pl”, wypowiedzi W. Kwaśniaka podczas debaty, KNF
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz